W sobotę było USG. I co? Bąbel odwrócił się pupą i tyle widzieliśmy! :) Czy to chłopczyk czy dziewczynka wyjdzie... w praniu ;-) Mamy niespodziankę do samego końca.
Z jednej strony więc USG trochę mnie uspokoiło, bo nic niepokojącego Pan Doktor nie zauważył, ale z drugiej strony... Jakaś taka wyszłam... śmiejąc się głupkowato do siebie... Bo trochę liczyliśmy, że poznamy płeć.... No nic... Najważniejsze, że Bumbciowi nic nie jest. To taki... Bolesław Wstydliwy i tyle :))))
Ale moje uspokojenie nie trwało długo. Już z niedzieli na poniedziałek Bąbel dał mi w nocy popalić jak nigdy wcześniej! Pierwszy raz jego kopnięcia nie dawały mi spać i brzuch jakiś taki miałam wrażenie trochę za bardzo napięty... O 1.00 w nocy szukałam NO-SPy i co najgorsze nie mogłam jej znaleźć po tym wyjeździe. W końcu wzięłam Magnez ale i NO-SPA się znalazła... Po tym wszystkim jakoś zasnęłam.... Nie wiem już czy dotykałam brzucha naprawdę czy to tylko sen.... Ale wydawał mi się taki miękki... Obudziłam się taka niepewna, rano brzuch dalej taki naciągnięty.... Bo właściwie twardy to on nie był.... A bąbel cały dzień dalej rajbrowal.... A ja się ciągle martwiłam... Kiedy on śpi? Ani w nocy ani w dzień...
No nie wiedzieć czemu martwię się głupotami być może... Ale potrafi mi to nie dawać spokoju... Dziś już w nocy normalnie spał - jak to Bąbel. I już obudziłam się spokojna - choć teraz ciągle turla mi się po brzuchu. Teraz dla odmiany ma czkawkę..... :P
Zmiana w jego zachowaniu po prostu wzbudza we mnie niepokój. Chcąc nie chcąc ustaliłam sobie jak powinno być prawidłowo - wydaje mi się, że wiem już wszystko o ciąży - jak ona przebiega itp... I każde odstępstwo sprawia że czuje lęk o Małego. A przecież często nieuzasadniony. Wydaje się, że jak będzie już po tej stronie brzucha będę spokojniejsza - bo będę widziała co się dzieje.... A może? Patrząc na Małe będę niepokoiła się jeszcze bardziej i szukała złego w każdej zmianie na skórze i odmiennym zachowaniu... A to wszystko niby tylko z lęku i miłości do tej Małej Istotki....
Na USG Bąbel był ułożony miednicowo. Ciekawe czy przekręci się do porodu......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz