Czy to chłopczyk czy dziewczynka? Nadal nie wiem - nie jestem przekonana do słów lekarza... Więc nadal jest bąbel, nadal jest dzidziuś... Ukochany. :)
Nie mam też jakoś parcia na kupno czegokolwiek, bo to nadal takie dla mnie odległe, chociaż.. wczoraj na allegro pierwszy raz oglądalismy ile w ogóle kosztują łóżeczka....
Wczoraj też siostra przywiozła ubranka, które dostała od naszej siostry ciotecznej. Do podziału. Podzieliłysmy na pół... I tym oto sposobem mam w domu trochę maniunich kubraczków dla dzidziusia... Trzeba będzie wszystko poprać, poprasować... I ładnie ułożyć w szafce, którą też trzeba przygotować...
Dzidziuś też w brzuszku robi rewolucje :) bardzo często - już od kilku dni - można zobaczyć go już na zewnątrz - jak gdzieś kopie, brzuch się nieźle rusza!
M. wczoraj dotykał z jednej strony mocniej brzuszka to Małe kopalo i układalo się gdzies indziej. Oj. Zabawa byla z maluchem!
No... A w ogóle zdecydowałam, że od 10 maja idę na zwolnienie. Dobrze mi to zrobi, choć zostawię chyba kupę papierów na biurku.... Ale kręgoslup boli mnie od tak długiego siedzenia... czasem prawie z płaczem wracam do domu! Poz atym te stresy, które moga sie trafic w każdej chwili i zbliżające się przerózne sprawozdania półroczne. Brrr....
Oj... czy naprawde już tak niedługo będę odpoczywać i zajmę się wreszcie domem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz