środa, 11 czerwca 2014

Jakaś ja inna.

Wizja pobytu w domu musiała zostać zmieniona. Moja córka przy tak wspaniałej słonecznej pogodzie odmawia drzemki....  Tak więc cały dzień biegamy za sobą.... ze sobą. Zasypia wprawdzie te dwie godziny wcześniej - a w jej przypadku jest to ok godz. 20.00 (ta..), ale o ile nie padamy razem z nią, to sił i tak brak. W ciąży zdecydowanie nie jest tak jak bez ciąży.  A ja mam wrażenie, że już czuję się tak jak pod koniec pierwszej. A to jeszcze cały trymestr! Ciężko oddychać i wchodzić po schodach. A Zuz ciągle chce do babci! Dom jej się znudził czy coś... U babci ciągle znajduje coś do zabawy, a tu nic jej już nie odpowiada.

Nie wiem, czy ja jestem jakaś upośledzona, wszystkim kobietom pozostającym w domu idzie jakoś jego prowadzenie, a ja?! Czekam na M. całymi dniami, żeby wreszcie coś zrobić! (Albo co gorsza - odpocząć i nic przez to nie zrobić.....). Dziś przez godzinę wstawiałam durną zupę kalafiorową. Gdyby miało to być dla nas z pewnością bym olała, ale że miała ją jeść i Zuz to męczyłam się i krew mnie momentami zalewała, jak przy każdej różyczce kalafiora wołała mnie do pokoju. Wzięłam ją w końcu, żeby wkładała do miski krojone przeze mnie ziemniaki. Niestety pod koniec jej się znudziło i zaczęła je wrzucać od razu do garnka i mieszać łyżką... Znów wnerw. Ale cóż. Stała Młoda na stołeczku żeby wszystko widzieć i pomagać, a zlew obok kuchenki..... Kuchnię ogarnęłam, bo była u babci. Ale nie mogę jej tam zostawiać wiecznie, babcia ma 83 lata! I tak wytrzymała jak na swój wiek! Zastanawiam się czy ja za mało za nią latam czy co? Że wiecznie stoi pod drzwiami i woła "babcia", albo łapie mnie za rękę i mówi "dziemy".

Nie wiem.... Czuję się taka niedoskonała... Taka załamana tym, że mimo, że nie trzeba nosić jej na rękach, nie umiem zająć ją niczym - żeby na chwilę zajęła się samą sobą...

Czy te wszystkie matki prowadzące dom stoją ze ścierą i przy garach do północy, żeby dom normalnie wyglądał?
Nie ogarniam tej tajemnicy, serio.....

5 komentarzy:

  1. Czasem tak a czasem nie ale w naszym kraju trudno znaleźć matkę która powie w prost jestem zmęczona mam do tego prawo

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaraz będą wakacje, pomoc będziesz miała i ogarniesz. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niektóre mamy w takiej sytuacji wynajmują nianię. Wiadomo, nie każdego na to stać i nie każdy tak chce.
    I wtedy dom lśni. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, to babcia faktycznie godna podziwu, że jeszcze ma siłę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana, pomyśl, jak bardzo ja nie ogarniam, może poczujesz się lepiej;) :* Ściskam:))))

    OdpowiedzUsuń