niedziela, 3 listopada 2013

Małe zmartwienia.

Niby weekend, niby długi, a mimo to nie było i nie ma czasu, żeby ślad po sobie zostawić...

Teraz na chwilę uciekłam i skryłam się tu...

Zuziak wciąż choruje :( Wyleczyć i doleczyć jej nie możemy... Na wizycie u lekarza - jakoś tak wychodzi, że już u trzeciego (z alergologiem to nawet u czwartego) zauważają, że wszystkie czwórki na raz idą i dziąsła mocno napuchnięte i dlatego ta obniżona odporność. Ale to już dwa miesiące w sumie się ciągnie! A ten rzut to chyba najgorszy bo wydaje mi się że katar wciąż taki sam od ponad tygodnia..

I tak mnie to męczy, tak martwi... Ale mam nadzieję, że jak te zęby wyjdą to ona wrecie na całego wyzdrowieje... Jedna czwóreczka już wyszła!

M. by się przytulał, chciał ode mnie prawdziwej bliskości, a ja... Jak rasowa kobieta milion myśli i zmartwień w głowie i tylko robię dobrą minę do złej gry, a przecież nie o to chodzi :/ Ale weź się nie przejmuj.. Musiałabym chyba przestać być kobietą...

A pozioma to tylko wciąż czegoś nowego się uczy. Juz bawi się w "Sroczka kaszkę warzyła", ucieka i chowa oczka jak tata śpiewa "Stary niedźwiedź mocno śpi. Jeszcze jakaś pioseneczka o żabkach... No normalnie jestem pod mega wrażeniem jak ona teraz wszystko w mig łapie!!! I choć mówić nie potrafi, to już pokazać umie w co chciałaby się bawić.
No i nocnikowanie :) Ja nie mam cierpliwości. A M. coraz częściej się udaje sprawić, że nocnik nie zostaje pusty. WOW.

Ona jest naprawdę już DUŻE dziecko.

Tylko ten glut.....

3 komentarze:

  1. Oj zdrówka życzę Małej i chyba tylko tego, bo widzę, że Ty jesteś "współchora". Mam nadzieję, że szybko wyjdzie reszta zębisk i już będzie tylko suchy nosel :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieci mojej chrzestnej też tak chorowały, a lekarze faszerowali jej antybiotykami i ciągle obniżali odporność... Życzę Wam, żebyście trafiały na mądrych lekarzy!
    Dużo zdrówka!
    Chciałabym Ci powiedzieć, żebyś się nie zamartwiała, ale ja mam dokładnie tak samo. :<

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chorowałam całe dzieciństwo ciągle tylko zastrzyki antybiotyki ale w końcu z tego "wyrosłam"

    OdpowiedzUsuń