niedziela, 4 października 2015

Glut.

Nie wiem czy warto pisać, bo mam ochotę jedynie marudzić.

Kocham Zuzine przedszkole. Ona też je kocha. Ale dopiero co skończył się wrzesień, a ona nie miała gluta przez tydzień i trzy dni!!!!! Nie muszę chyba dodawać, że ciągnący glut Zuzi ciągnie się się również Karolowi........

Cudem się chyba udało, że zdrów syn był na zabieg, który nota bene przebiegł super bezproblemowo i szybko mogliśmy zapomnieć o całej sprawie. Oczywiście życie zweryfikowało plany i nie został odstawiony od piersi na czas drzemek i karmień nocnych... Noc przed zabiegiem - od 3.00 w nocy spał na klacie ojca po prostu i jakoś przeżyliśmy na czczo...

Nie posyłam do przedszkola katar nie przechodzi. Posyłam też nie przechodzi. A jak przejdzie, za trzy dni jest znowu.

Ja wiem.


Ja wiem!

Wszyscy mówili, że tak będzie, że musi tak być, że dziecko łapie odporność, że w przedszkolu nawet trochę zdziwieni, że dzwonimy, że nie przyjdzie, jak gorączki nie ma. Że do kataru musimy się przyzwyczaić...

Ale dziecka mi szkoda :( Dzieci! I noska...

Weekend był - nazwijmy to: rekolekcyjny. Rodziny z dziećmi, w miłym miejscu, przy udanej pogodzie na dodatek. Co drugie dziecko z glutem... Więc to taka pora. Taki czas. Ale i tak jestem już zmęczona ciągłym wycieraniem i zastanawianiem się czy chore już bardzo czy olać temat trzeba... Bo w innych krajach to się nikt zupełnie takim oto katarkiem nie przejmuje.

Poza tym za 3 tygodnie do pracy. Opiekunki dla Karolka nie mamy na poniedziałki i wtorki.

Nie nadążam za M., dziećmi i bałaganem.

Jesienna deprecha. Bleeeeee.

Od tygodnia biorę się za zrobienie syropu z cebuli.... Ktoś ma jakiś fajny sposób na odporność?

9 komentarzy:

  1. Mleko z miodem i z czosnkiem. Bezkonkurencyjne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mleko z miodem uwielbiam. Czosnek zawsze jadalam oddzielnie na kanapki. Ale u Zuz nie przejdzie jeszcze..

      Usuń
    2. Jak poszłyśmy do przedszkola, to nas ominęło wielkie chorowanie przez to, że mama w nas ładowała hektolitry mleka z miodem i czosnkiem. Nie wiem jakim cudem dzieci się z nami bawiły, na bank musiało walić od nas czosnkiem na kilometr :D

      Usuń
  2. Próbowaliście inhalacji? Nebulizator to naprawdę fajny wynalazek, a zwykła sól fizjologiczna potrafi zdziałać cuda. Polecam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ten inhalator... Kiedyś zabieralam się do kupna ale temat jakoś upadł. Muszę powrócić do sprawy faktycznie!!!

      Usuń
    2. Inhalator to genialny wynalazek! Polecam.

      Usuń
  3. Ogromne ilości witaminy C - maliny i czarna porzeczka (suszone), herbata z dzikiej róży, czystek... I kasza jaglana.
    Chociaż mam nadzieję, że u Was gluty już zażegnane ;)

    Cieszę się, że Karolek jeszcze na piersi ;) Ja zawsze powtarzam, że trochę szkoda odstawiać przed 20.miesiącem, bo wtedy mleko znów ma tyle przeciwciał, co siara... Chociaż rozumiem, że nocne pobudki mogą być męczące, Luśka mi się już od dawna budzi maksymalnie raz i zwykle ja się nie budzę z Nią, także w ogóle tego nie odczuwam, ale pamiętam jak Jej szły czwórki... O matko, całą noc ssała i budziłam się cała zdrętwiała.

    Zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy my zdrowi? Hm... Jedni wyzdrowieli, zachorowali inni. Na razie ciągle walczymy bez leków ;-)

      A co do odstawienia, to nie chcę przestać dawać mu mleka całkowicie. Chcę tylko, żeby jadł, ale nie na spanie :)

      Usuń
    2. A, rozumiem :) A w nocy? Bo wiesz, wtedy w mleku jest najwięcej tłuszczów DHA, budujących mózg.

      Usuń