niedziela, 15 marca 2015

Życie przed 30-tką.

Nadszedł jakiś przełom.
Sama się sobie dziwię, że dopiero od niedawna zaczyna mieć dla mnie znacznie wiele rzeczy, na które wcześniej, jak mi się wydawało, do tej pory nie dorosłam. Na które był jeszcze czas.
Nagle zaczęłam w końcu wiedzieć czego chcę, a nie żyć ciągle z myślą - to się jeszcze zrobi lepiej. Jak będę wiedziała już jak...
Chyba z drugim dzieckiem przyszła choć trochę dorosłość. Przestałam się wciąż czuć nastolatką/studentką/kimś, za kogo ma być kto odpowiedzialny.
Odkryłam, że muszę stworzyć własną przestrzeń, w której będę czuć się dobrze.
Że koniec z prowizorkami.

Nie jest łatwo wprowadzać to w życie. Długa i mozolna praca. Ale chyba wreszcie już czas? Zanim skończę 30 lat... No... lepiej późno niż wclae poczuć się dorosłym....

/Choć w pewnych dziedzinach nadal czuję się dzieckem... Najgorzej, że nie ma już Mamy... Tej doświadczonej, do której zawsze mogłam zadzwonić, gdy czegoś nie wiedziałam...
Chyba najbardziej opanowuje mnie strach, gdy dzieje się coś złego z dziećmi. Jakaś choroba, gorączka... Gdy dzieją się, rzeczy nad którymi nie panuję i nie wiem w co będzie to rozwijało się dalej... Czuję się wtedy jak malutka dziewczynka, która nagle zapragnęła byc dorosłą, założyła rodzinę... A o życiu nie wie nic..../

Najważniejszy mój dorosły projekt. Dom. Tu? Gdzie indziej? Jak gdzie indziej to za co? Stać nas na kredyt? Kolejne podejście przed nami. W II ciąży nie udało się podjąć ostatecznych decyzji...

Na razie póki co zaczynam na poważnie dbać o przestrzeń wkół mnie zaczynam dbać o detale, które kiedyś, ciągle, jakos tam... Bo.. właśnie - przyjdzie jeszcze czas na urządzanie.... A on ciągle trwa!

I jestem po prostu z siebie dumna, że choć późno, to zaczynam widzieć, że da się lepiej choć łatwo nie jest...

Wiele rzeczy niestety tylko w głowie, bo cierpie na brak czasu niestety, ale da się to nawet na blogu zauważyć...

I wierzę, że kropla drąży skałę. Że będę wreszcie prawdziwie szczęśliwa. Nie z powodu milionów na koncie, za krtóe wszystko można mieć, ale że umiałam - z tego co mam - zrobić miejsce w któym kocham być z kochanymi osobami wokół mnie!

:)

2 komentarze:

  1. No i pięknie :) Tylko pojawiaj się tu częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Choć w pewnych dziedzinach nadal czuję się dzieckem..." mam to samo i bardzo mi to przeszkadza :(

    OdpowiedzUsuń